Hallo! W tym wpisie opiszę Wam historię jednej z moich odważnych uczennic, która podskoczyła z poziomu B1 do poziomu C1 zaledwie w ciągu niespełna 2 i pół roku. Obecnie Karolina pracuje jako farmaceutka w Berlinie. Jestem z niej bardzo dumna. Chciałybyśmy tym wpisem zainspirować inne osoby, które boją się nauki języka niemieckiego oraz wyjazdu do Niemiec.

Historia karoliny

Karolina wyjechała do Berlina za rodziną. Chciała wrócić do zawodu farmaceutki, ale niestety nie znała dobrze języka niemieckiego i nie miała uprawnień do pracy w Niemczech.

Karolina zaczęła uczyć się języka niemieckiego na różnych kursach językowych w szkołach w Berlinie, a do mnie zgłosiła się, będąc na poziomie A2. Przygotowywała się do egzaminu TELC na poziomie B1. 

Karolina pisze:

Moja przygoda z językiem niemieckim zaczęła się, jak wyjechałam do Berlina. Z zerową wiedzą językową, ale z wizją celu – uznać swój zawód farmaceuty w Niemczech, rozpoczęłam naukę na kursie językowym. Z Anią spotkałam się tuż przed egzaminem B1. 

Karolina znalazła mnie na stronie korepetycje.net, na której ogłosiłam się jako korepetytorka. Karolinę przekonało to, że miałam wiele bardzo dobrych rekomendacji od swoich dotychczasowych uczniów. Napisała do mnie e-maila z prośbą, abym pomogła jej w przygotowaniu się do egzaminu B1. Ucieszyłam się bardzo, gdyż wiedziałam, co czuje jako emigrantka, i wiedziałam, że mogę jej pomóc, bo przeszłam przez to samo.

Pamiętam, że Karolina miała kłopot przy swobodnej rozmowie w języku niemieckim. Na kursach językowych uczono ją do tej pory jedynie gramatyki i słownictwa, ale nie uczono komunikacji. Słyszałam również dość mocny akcent Karoliny, który utrudniał zrozumienie jej. Nastawiłam się zatem głównie na komunikację w czasie lekcji. Niedługo potem Karolina zdała certyfikat TELC B1 i postanowiła wyznaczyć sobie następny cel: TELC B2, a następnie zdanie egzaminu na aprobację jej zawodu w Niemczech. O ile certyfikat językowy mieścił się w moich kompetencjach jako nauczyciela, o tyle aprobacja zawodu farmaceuty w języku niemieckim była też i dla mnie wielkim wyzwaniem. 🙂 Umówiłyśmy się, że ja odpowiadam za jej umiejętności językowe, natomiast Karolina dba o to, abym dobrze zrozumiała to, co ma na myśli. W ten sposób nasze lekcje wyglądały jak dyskusje fachowe po niemiecku. 🙂 Udało się nam to wzorowo! Karolina zdała obydwa egzaminy bardzo dobrze i została uznana za jedną z najlepiej przygotowanych osób do obydwu egzaminów.

Karolina pisze:

Już po pół roku współpracy z Anią podskoczyłam o jeden poziom wyżej, z B1 na B2, i zdobyłam wymagany certyfikat B2. Po przejściu procedury weryfikacji moich kompetencji zawodowych rozpoczęłyśmy wspólne przygotowanie do egzaminu z języka zawodowego w izbie aptekarskiej. Dzięki pomocy Ani – wielu godzinom wspólnych ćwiczeń, odgrywania scenek, omawiania sytuacji realnych, jakie mają miejsce w aptece, analizowania fachowych tekstów, przeszłam pozytywnie i to wyzwanie i uzyskałam „Approbation”. Cieszę się, że na każdym etapie towarzyszyła mi nieoceniona i kompetentna pomoc Ani. :))

Przyznaję, że Karolina była jedną z tych uczennic, które swoją systematyczną pracą, ambicją, ciągłym stawianiem nowych celów inspirowała również i mnie. 🙂 Z podziwem patrzyłam, jak rozwinęła się w przeciągu 2 lat naszej wspólnej pracy. Karolina jest obecnie farmaceutką w jednej z aptek w Berlinie i co więcej – zdała już dawno następny certyfikat: C1. 🙂

Karolina pisze:

Języka niemieckiego uczyłam się z Anią przez ponad dwa lata – wspólnie przeszłyśmy egzaminy językowe, a także egzamin zawodowy z języka fachowego. Oprócz solidnej dawki wiedzy – podanej w kompaktowy i ustrukturyzowany sposób, Ania pokazuje i uczy, jaki wpływ na język mają różnice kulturowe i jak konstruować swoje wypowiedzi, żeby być lepiej zrozumianym i tym samym żeby lepiej rozumieć. To, co ja osobiście czerpię od Ani garściami, to jej ogromny entuzjazm i optymizm. Każdy temat, jaki omawiamy, jest „żywy” – przeanalizowany nie tylko pod kątem gramatycznym, językowym, ale też kulturowym z wieloma życiowymi i aktualnymi  przykładami. Ania uczy, że nauka języka to również nauka nowego sposobu myślenia i świetny pretekst do poznawania nowych, fascynujących dziedzin życia. 🙂

Tak, to prawda. Tym, co mnie się szczególnie podobało na naszych lekcjach, były dyskusje na temat życia w Niemczech i w Polsce. Lekcje stawały się inspirującym polem do dyskusji, jak odnieść sukces w Niemczech i jak po prostu się tam zintegrować, aby życie tam było przyjemnością. Nawet dla mnie jako nauczyciela te lekcje były inspirujące i były pewnego rodzaju świetnym potwierdzeniem tego, że polscy emigranci w Niemczech potrzebują przede wszystkim wiedzy praktycznej i konkretnej. Karolinie ogromnie spodobała się moja książka, którą napisałam na emigracji, a mianowicie „Made in Germany? Znasz angielski? Poznaj niemiecki!”. Zawsze mówiła, że jeśli czegoś nie wie, to od razu patrzy do tej książki i znajdzie tam wszystko. 🙂 To prawda. W jednej książce starałam się zawrzeć wszystko to, co najważniejsze dla emigranta. Podobnie postępuję w czasie lekcji. Cieszę się, że Karolina to zauważyła i doceniła.

Dziękuję Ci, Karolina, za te 2 lata wspólnej pracy. Mam nadzieję, że kiedyś ponownie spotkamy się na żywo, tak jak to się stało na moim spotkaniu autorskim w Katowicach. 

Wtedy właśnie Karolinę zobaczyłam pierwszy raz nie przez ekran komputera. 🙂 Po 2 latach wspólnej nauki online i stworzeniu pewnego rodzaju relacji pokrewnych dusz. 

Karolina, ciesz się swoim sukcesem. ZASŁUŻYŁAŚ NA TO. 🙂

Nasze spotkanie w roku 2019 w Katowicach

Karolina Binda i Anna Jędrzejczyk