Cześć! Mam na imię Olga i chciałabym przedstawić Wam historię mojej nauki języka niemieckiego. Historię, która rozpoczęła się wiele lat temu, jednak dzięki wielkiej sympatii do tego języka trwa do dziś.
Moja przygoda z nauką języka niemieckiego rozpoczęła się w 4. klasie szkoły podstawowej, gdzie dzięki wspaniałej nauczycielce złapałam bakcyla, który „trzyma mnie” po dziś dzień. Już wtedy marzyłam o wyjeździe na mieniący się światełkami Weihnachtsmarkt i znalezieniu się w bajkowym zamku Neuschwanstein (którego nazwa do dziś przyprawia mnie o zawrót głowy… ☺).
Od samego początku bardzo polubiłam naukę niemieckiego, która nie sprawiała mi większego problemu. Potem przyszło gimnazjum a wybierając liceum zdecydowałam się na klasę z innym językiem obcym, jednak już wtedy wiedziałam, że za trzy lata będę zdawać maturę z niemieckiego. To były najbardziej intensywne lata nauki tego języka, które zaowocowały bardzo dobrym wynikiem, pozwalającym mi na dostanie się na studia germanistyczne. Ostatecznie wybrałam inny kierunek a podczas studiów z racji licznych obowiązków i aktywności niemiecki poszedł w odstawkę.
Cały czas miałam jednak podświadomą chęć spełnienia mojego dziecięcego marzenia o świątecznym jarmarku, jednak niekoniecznie podczas weekendowego wyjazdu.
Chciałam wyjechać do Niemiec na dłużej, wziąć udział w jakimś fajnym przedsięwzięciu i wreszcie wykorzystać niemiecki w praktyce, poznać bliżej niemiecką kulturę i pozwiedzać ten piękny kraj.
W końcu nastał odpowiedni moment w moim życiu, aby zrealizować ten plan, jednak wiedziałam, że potrzebuję odświeżenia zakurzonego już nieco niemieckiego i zaczęłam szukać indywidualnych zajęć, podczas których mogłabym realizować takie aspekty nauki, które są mi najbardziej potrzebne. Zaczęłam przeszukiwać strony internetowe oferujące lekcje i tak znalazłam ogłoszenie Ani. Ponieważ w życiu zawsze kieruję się intuicją i przeczuciem, ten wybór nie mógł być przypadkowy ☺.
Jeśli chcecie nauczyć się języka niemieckiego, to tylko u Ani Jędrzejczyk!
Scenariusze lekcji z Anią zawsze uwzględniały moje potrzeby i były przygotowane bardzo profesjonalnie.
Rozmawiałyśmy na różne tematy (już od pierwszego powitania, wyłącznie po niemiecku), śmiejąc się i przemierzając meandry języka i kultury naszych zachodnich sąsiadów. Co dla mnie było bardzo ważne, na naszych lekcjach panowała luźna atmosfera, a ja czułam się bardzo swobodnie. Była to po prostu czysta przyjemność a nie przykry obowiązek. Ania była dla mnie wielkim wsparciem w podjęciu ostatecznej decyzji o wyjeździe, ponieważ dzięki swojemu doświadczeniu życia w Niemczech tchnęła we mnie nadzieję, że ja również mogę, że mi też się uda! I tak dzięki naszym lekcjom oraz samej Ani i jej inspirującej historii, kilka miesięcy później rozpoczęłam projekt w ramach Wolontariatu Europejskiego. Pracowałam w stowarzyszeniu w Poczdamie, zajmującym się szeroką pojętą edukacją obywatelską z naciskiem na współpracę polsko-niemiecką, w tym organizację wymian dla dzieci i młodzieży z Polski i Niemiec.

Dzięki rocznemu pobytowi w Niemczech miałam niepowtarzalną okazję używać niemieckiego w praktyce, zarówno w mojej pracy, w sytuacjach życia codziennego, jak i podczas kontaktów z międzynarodowym środowiskiem Wolontariuszek i Wolontariuszy, którzy podobnie jak ja w Niemczech odbywali swój projekt. Mogłam również poznać lepiej kulturę i historię Niemiec, odwiedzić wiele pięknych miejsc i w końcu spełnić marzenie o migoczącym, świątecznym jarmarku! Spełniłam to marzenie, a także wiele innych, pokonując jednocześnie wiele trudności i własnych słabości.

Czasem kompletnie nie rozumiałam kiedy ktoś do mnie mówił, innym razem nie potrafił sklecić zdania… Ale wiecie co? Było warto! Bo właśnie o to chodzi, aby próbować i nie zamykać się na szanse, które mamy, tylko dlatego, że nie mówimy perfekcyjnie w języku obcym. Jeśli ktoś kto czyta ten tekst chciałby wziąć udział w podobnym do mojego programie, serdecznie polecam projekty wolontariatu w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności, a jeśli chcecie podszlifować niemiecki lub angielski jeszcze przed wyjazdem (czy w jakichkolwiek innych okolicznościach) to tylko u Ani Jędrzejczyk! ☺

Jeśli jeszcze się zastanawiasz czy warto uczyć się języków obcych, dzięki temu wyjechać zagranicę i przeżyć niesamowitą przygodę, podpowiadam, WARTO! ☺